Praca na swoim, tak czy nie?

Minęło wiele czasu od mojego ostatniego postu, dwa miesiące. Zastanawiałam się czy kontynuować prowadzenie dwóch blogów, czy poza moją pasją przedstawiać też moją pracę.

Nawał zajęć w pracy, w ostatnim czasie uniemożliwił mi prowadzenie ich obu. Z drugiej strony nie istnienie dziś w mediach społecznościowych jest niemożliwe, posiadanie tylko i wyłącznie strony internetowej firmy, to już przeżytek. Nawet te firmy, który do tej pory miały wyłącznie stronę internetową, zakładają blogi, takie czasy. Nie ma Cię w sieci, to nie istniejesz.
Oczywiście mam swoich stałych klientów, od bardzo wielu już lat, jedni są ze mną od początku, inni odchodzili, by po jakimś czasie powrócić.Nie raz w gronie znajomych i rodziny rozmawialiśmy o pracy na swoim, myślę więc, że skoro już kilkanaście lat prowadzę własną firmę, mogę podzielić się z Wami moim doświadczeniem.


Plusy prowadzenia swojej firmy:
- nikt tobą nie dyryguje
- sam ustalasz godziny i dni pracy
- jesteś sobie sterem, okrętem, musisz więc być zdyscyplinowany i elastyczny
- sam określasz zakres swoich prac i ich opłacalność
- sam odpowiadasz za wykonaną pracę
- nie musisz dzielić się z nikim zarobionymi pieniędzmi (oczywiście poza urzędami)
- sam ustalasz sobie dni wolne od pracy
- Twoje nazwisko to Twoja marka

Minusy prowadzenia swojej firmy:
- ponosisz koszty stałe, bez względu na twój dochód, nawet jeśli nie zarobiłeś przysłowiowej
   złotówki,  musisz zapłacić:
* za wynajęty lokal, jeśli masz swój to połowa sukcesu, ale zostają media; prąd, woda, śmieci
* za księgowego, lepiej nie ryzykować rozliczaniem się samemu, zbyt szybko zmieniają się przepisy  podatkowe i zusowskie
* za utrzymanie samochodu, na ogół jest potrzebny do prowadzenia działalności
* za ZUS
* oczywiście dochodzi jeszcze podatek dochodowy i VAT, w moim przypadku to 41 zł z każdej zarobionej 
  stówki
* za internet i telefon
I dopiero to co zostaje, jest Twoje.
- poza tym urlop masz bezpłatny, nikt Ci za niego nie zapłaci, jeśli wynajmujesz lokal, musisz też uiścić za        niego całą kwotę, no i oczywiście musisz też zapłacić cały ZUS, nikogo to nie obchodzi, że Cię nie ma.
- Jeżeli nikogo nie zatrudniasz, w momencie, kiedy nie ma Cię w firmie, nie zarabiasz.
- Jeśli zaś chcesz kogoś zatrudnić, musisz liczyć się z podatkiem od pracownika, ZUS-em za pracownika i wynagrodzeniem dla niego, oraz szkoleniami BHP, opłatą za badania lekarskie itd.

I najważniejsze dobrze się zastanów co chcesz robić, co sprawia Ci przyjemność i co może okazać się strzałem w 10, a nie strzałem w kolano.
Od kilku już lat, istnieje moda na "małpowanie" jak ktoś otworzył tanią odzież, to od razu 10 sklepów koło siebie, potem był bum na apteki, w tamtym roku, jak grzyby po deszczu otwierały się kosmetyczki, fryzjerki i stylistki paznokci. Wybierz taką branżę, która od razu nie będzie skazana na porażkę.
A może to jeszcze nie Twój czas na własny biznes, masz pracę od do, o nic Cię głowa nie boli, przychodzi dzień wypłaty i ją otrzymujesz, masz płatny urlop i nikt nie robi Ci łachy, że Ci go udzieli, nabierasz doświadczenia, a to bardzo ważne, żadna szkoła tego Ci nie da.
Własna firma wymaga poświęceń, czasu i oddania. W przypadku kobiet, ciężko jest mieć swój biznes i małe dzieci, albo cierpi na tym rodzina, albo firma. Nie każda z nas może liczyć na pomoc mamy czy babci, często one też pracują.
Dużym plusem może okazać się taka działalność, którą możesz wykonywać w domu.
Jeśli moje wywody komuś pomogą podjąć decyzję, tzn że pisanie o tym ma sens.
Pozdrawiam

9 komentarzy:

  1. Ja w marcu tego roku zmuszona byłam pożegnać moją dotychczasową pracę po 12 latach :/ Jestem teraz na swoim. Zawsze marzył mi się sklep, a że lubię sh to o takim pomyślałam. Ale żeby nie zjadły mnie koszty lokalu sprzedaję przez internet :) Pracuję w domu więc mam czas dla dzieci. Sama sobie ustalam godziny i obowiązki :) Póki co żyć się jeszcze z tego nie da, ale robię to co lubię i wierzę, że to dopiero początek drogi :) pozdrawiam serdecznie Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha,ha.... coś o tym wiem. Przepracowałam na swoim przeszło 90% czasu.
    Jest inna psychika, nie musisz nikomu usługiwać i bać się, że Cie wyrzucą i zostaniesz z niczym.
    Dobrze, jak jeszcze robisz, to co lubisz.
    Pisałaś coś o vacie - otóż vat to płaci klient, dolicza mu się go po prostu do rachunku.
    Największym minusem jest ZUS - każdy rozlicza się z najniższego progu, bo to i tak dużo. Jednak gdy się dochodzi do wieku emerytalnego - wypłaty emerytury są po prostu głodowe.
    Dobrze by było odkładać te pieniądze na oprocentowane konto - jednak kto to zrobi?
    Nawet gdyby było wolno, to kasa zawsze się przydaje i nikt by nic nie odłożył. Ech.... życie, życie - zawsze pod górkę.
    ____Tess.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pouczający i mądry tekst. Z przyjemnością przeczytałam. Zgadzam się z Twoimi słowami w 100 procentach. Praca na swoim jest dla ludzi ambitnych i kreatywnych, często bardzo obciąża psychicznie. Niemniej jest wiele, wiele plusów, choć czasy nieprzychylne i trudno znaleźć niszową branżę. Danka

    OdpowiedzUsuń
  4. własny biznes to ciężki kawałek chleba. moim zdaniem najważniejsze jest nie rzucać się na głęboką wodę, tylko zacząć powoli i stopniowo rozwijać działalność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Tobą też się zgadzam, ale ten chleb smakuje najlepiej, bo jest całkowicie mój, nic nikomu nie zawdzięczam. Idąc stopniowo, zyskujemy na doświadczeniu i budujemy swój prestiż.

      Usuń
  5. Potwierdzam, 9 lat na swoim i już bym na etat nie wróciła :) Własna firma daje ogromne możliwości rozwoju i ogromną elastyczność czasową, dzięki temu można pracować nad wieloma fajnymi projektami. Praktycznie każdy, kogo znam i komu udało się firmę rozwinąć, mówi, że w życiu nie poszedłby już na etat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika masz rację, mówi się, że jak przetrwasz 2 lata, to przetrwasz dalej. Wyrzeczenia są nieodzowne, ale praca u siebie i dla siebie - to komfort, ja też bym już nie wróciła do pracy na etat.

      Usuń
  6. Od niedawna myślę o założeniu własnej cukierni tylko, że ze zdrowymi zamiennikami tych słodkości ale jednak mam pewne obawy, czy to wyjdzie. Niby teraz wielki szał na zdrowe odżywianie się, bycie fit itp. ale czy długo tak będzie?

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 ArtiDesign , Blogger